1. |
Kamienie
02:32
|
|||
Gdy wyruszysz w bój, jak za dawnych lat
Siłą twoją będzie spokój drzew
I wieść radosna tak poniesie cie
Że zapomnisz zamknąć drzwi na klucz
***************************************************
Stones
When you start to fight, like in the olden days
Trees' peace will be your strength
And the joyful news will carry you away
And make you forget to lock the door.
tłumaczenie: MagdaLena
|
||||
2. |
Zgrzyty
05:09
|
|||
Spójrz, zdarte szkliwo, spójrz
Zgrzytam, słyszysz, spójrz
Spójrz, zdarte szkliwo, spójrz
Zgrzytam, słyszysz, spójrz
Drzewo nie jest lasem,
Las jest drzewami
To wszystko się znowu zaczyna, nauczcie się zapominać
Leżę, bezmyślnie wpatruję
się w podmuch firanki na wietrze
szczelnie otulam się
tym widokiem by nie czuć za wiele.
Agresywno-kompulsywny stan wywołuję sam
Autoagresywny stan wywołuję sam
********************************************************
GRINDING
Look, worn enamel, look
I'm grating, can you hear it? Look
A tree is not a forest,
A forest is trees,
This all begins again, learn to forget
I'm lying, idly gazing at waving curtain,
tightly wrapped
with this view, not to feel too much.
I elicit aggressively-compulsive state,
I elicit aggressive state.
tłumaczenie: MagdaLena
|
||||
3. |
Pusty staw
05:38
|
|||
It was really good stuff :)
|
||||
4. |
Wstyd
01:57
|
|||
To taki wstyd, to taki wstyd
Kolejny raz, to znowu ty.
***********************************
Shame
Such a shame, such a shame
It's you again.
tłumaczenie: MagdaLena
|
||||
5. |
Chewbacca
02:54
|
|||
Niech będzie dzisiaj aqaupark, dla wszystkich wakacje
Kto dzisiaj gola strzelił nam, kto zaskoczył cie
Przed nami horyzont, poprzedza nas śmiech
Jeszcze tylko pół wersu, czyż nie,czyż nie...
Zagubiony sterowiec, taki sea and the cake
Czy mi wyjdzie na zdrowie, w końcu dowiem się
Czasem słone paluszki, bo chipsy to grzech
Do szesnastej już z górki, czas najebać się
Fruniemy
|
||||
6. |
Kandibura
04:51
|
|||
Może szybciej nie potrafię, ile jeszcze mamy dni
Kiedy kogo to obchodzi jeśli czas z nas drwi
Miesza koniec i początek w środku lepki dym
Sadzę ogród, pale miasto, skwierczy lepki dym
Miesza słowa, barwi myśli iskrzy lepki dym
Odchodzimy i wracamy, tam gdzie nie ma nic
Jeszcze tydzień, może kilka i zobaczysz
Gdy dorośniesz to te drzewo sięgnie nieba i
Zrzuci liście, schowa kwiaty, nie zabierze nic
Miesza koniec i początek w zamian nie chce nic
Tam gdzie mieszka KANDIBURA, tam gdzie nie ma nic
Burzy miasta i maszyny, wystukując rytm
Nikt jej nigdy nie zobaczy, kiedy warzy lepki dym
To na pewno Ci pomorze, jak entropii ciepły łyk
Zmienia w kamień, żebyś nie czół w zamian nie chce nic
To tylko elektryczny impuls, tak naprawdę nie ma nic
Sadzę ogród, pale miasto, skwierczy lepki dym
Odchodzimy i wracamy, tam gdzie nie ma nic
To tylko elektryczny impuls, tak naprawdę nie ma nic
****************************************************************
KANDIBURA
Maybe I can't be faster, how many days are left,
Who cares when the time mocks us,
Mixes the beginning and the end, inside just sticky smoke
I plant a garden, burn the city, sticky smoke crackles
Mixes words, colors thoughts, sticky smoke sparks,
We're leaving and coming back where there is nothing left.
A week or more and you'll see,
When you grow up the tree will reach the sky and
Shed their leaves, hide flowers, won't take away anything
Mixes the beginning and the end without anything in return.
Where KANDIBURA lives, where there is nothing left,
She destroys cities and machines, tapping a rhythm,
No one ever sees her while weighing the sticky smoke,
It will surely help you, like a sip of warm entropy
Changes into stone, making you feel nothing, without wanting anything in return,
It's just an electric impulse, there is nothing else.
I plant a garden, burn the city, sticky smoke sparks,
We'ere leaving and coming back where there is nothing,
It's just an electric impulse, there is nothing else.
tłumaczenie: MagdaLena
|
||||
7. |
Gubie rece, gubie nogi
05:56
|
|||
Gubię ręce, gubię nogi.
**********************************
I lost my arms, I lost my legs
tłumaczenie: MagdaLena
|
||||
8. |
Amator
06:20
|
|||
Wyglądasz staro, chyba o tym wiesz
Wyglądasz nijak, chyba o tym wiesz
I twoja brudna popielata twarz
I jesteś nikim, to dlatego że,
Nie nauczyłeś swoich dłoni kraść,
Nie nauczyłeś swoich ust łgać,
Nie nauczyłeś swoich rąk brać
więcej niż musisz mieć
więcej niż musisz mieć
więcej niż musisz mieć
|
||||
9. |
Koniec wakacji
02:06
|
|||
Pożoga z tobą jest jak lato w środku, lecz my tam nie zdążymy...
Nie będzie KOŃCA WAKACJI w tym roku!!!!!!!
|
Wojt i Vreen Gdańsk, Poland
Wojt & Vreen to gdański lo-fi duet gitarowy (live często kwartet) grający piosenkarskiego niezależnego rocka w kilku
odmianach (indie, zwykły rock, blues-rock w stylityce JSBE, smutna ballada). W warstwie tekstowej połowa duetu skupia się na przerobieniu własnych stanów depresyjnych, druga uważa, że bywa zabawna.
Zespół nie osiąga żadnych sukcesów, po prostu nagrywa.
... more
Streaming and Download help
If you like Wojt i Vreen, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp